Czy „terapie” mogą być „ukryte”?

capsule-1079838_1920

Z pewnością spotkaliście się ze zjawiskiem „ziębomanii”. Dla osób, które nie znają praktyki Pana Jerzego Zięby, zapraszam na stronę oficjalną, która widnieje pod wpisem.

O „Ukrytych terapiach” dowiedziałam się w aptece, kupując wówczas 8 buteleczek jodyny dla mojego psa. Pani magister była święcie przekonana, że się nią leczę, podała mi oczywiście wszystkie informacje i takim oto sposobem dowiedziałam się o innych formach „leczenia” różnych dolegliwości. Jodyna mojej suczce pomagała – choć nie Pan Zięba nakazał mi leczenie, a weterynarz starej daty, który twierdził, że jodyna niszczy bakterie pochwy – faktycznie, tak było, ale była to świadoma forma zaleczania jednak.

Czytaj dalej

Chillwave = Washed Out

Z tematu zdrady przeskakuję na temat muzyczny.

Od roku fascynuje mnie zespół Washed Out, a w zasadzie Ernest Greene – amerykański kompozytor, producent muzyczny i piosenkarz, który dzięki promocji w serwisie MySpace zdobył najpierw popularność, a potem wydał dwa minialbumy.

Czytaj dalej

Na co czekamy?

Nasze życie to wieczne czekanie. Czekamy na miłość, na narodziny swojego dziecka, na kawę w naszej ulubionej kawiarence, na najnowszą płytę Rolling Stonesów, na tramwaj, odbitki zdjęć, kwiaty w kwiaciarni, na urlop i na pracę, na kochanka i na męża,  na lek na raka, spokój i pokój na świecie, na lepsze czasy, na śmierć i wieczne życie.

Mój blog zainspirowała książka pt. „A ja czekam” (Davide Cali, Serge Bloch).

Czytaj dalej